fbpx

8 lat minęło jak jeden dzień

27 sierpnia 2020

Tak się jakoś nieszczęśliwie złożyło, że od ostatniego mojego wpisu minęło już prawie 6 lat. Ciągle były ważniejsze rzeczy do zrobienia, a blog czekał i straszył (no może aż tak źle nie było). No ale dlaczego znów piszę właśnie teraz? Powód jest niebagatelny, Właśnie w tym tygodniu minęło osiem lat od mojego wjazdu, a dziś jest dokładnie rocznica dnia, w którym pierwszy raz poszedłem w Niemczech do pracy. Pamiętam to tak dokładnie, nie dlatego, że to było aż tak traumatyczne wydarzenie, ale po prostu, był to dzień moich urodzin. A to jest już trochę trudniej zapomnieć ?.

Co się wiec stało przez te osiem lat?

Ci którzy towarzyszyli moim początkom przypomną sobie pewnie teraz młodego człowieka, nieco zagubionego w nowych realiach, który pracując na trzy zmiany zarabiał mniej, niż było potrzeba na utrzymanie rodziny. Kurcze, to dopiero były czasy!
A dziś? Z etatu starczy na godziwe życie, więc nie trzeba dorabiać po godzinach. Mieszkanie ogarnięte, co prawda już nie w Berlinie, ale ciągle nadal niedaleko. A język tubylców nie również sprawia większych problemów. Jednym słowem mówiąc laaaaangweilig. Dlatego też powrócił szalony pomysł, aby ponownie przysiąść się do tego bloga.

Ale jaki jest dokładniej plan?

Jak na razie to dokładnego planu nie ma. Idea jest taka, aby ta strona stała się źródłem wiedzy zarówno dla tych, którzy tu mieszkają, jak i tych, którzy zatrzymują się tu tylko na chwilę. Po głowie chodzi mi kilka pomysłów takich jak galeria ze zdjęciami ciekawych miejsc, kalendarium wydarzeń, czy chociażby możliwość publikowania wpisów przez różne osoby lub polskie firmy. Generalnie to „sky’s the limit”

A może właśnie ty powiesz mi co chciałbyś znaleźć na tej stronie?

Bo ja to osobiście uważam, że nie ma głupich pomysłów. Niektóre wdają się tylko bardziej szalone niż inne. 😉

Obraz Jill Wellington z Pixabay

© 2014-2025 Życie w Berlinie