Zima jest okresem, kiedy wiele może zdarzyć się w drodze do pracy. Niemieckie prawo dosyć dokładnie reguluje takie sytuacje.
Jeśli spóźnisz się do pracy, obowiązuje zasada: “Nie pracujesz, nie otrzymujesz wynagrodzenia”. Obowiązkiem pracownika jest dotarcie punktualnie do pracy niezależnie od panujących warunków. Co więcej, jeśli w prognozie pogody zapowiedziano np. opady śniegu i oblodzenia to w skrajnych przypadkach pracownikowi może grozić nawet upomnienie za spóźnienie.
Pracownik również nie ma prawa po prostu odrobić opuszczonego czasu pracy. Umowa o pracę lub regulamin zakładowy mogą jednak regulować tę kwestię w inny sposób. Z drugiej strony, również pracodawca nie ma prawa żądać, aby pracownik, który się spóźnił, pozostał dłużej w pracy.
W przypadku gdy pracownik ze względu na pogodę lub inne okoliczności nie może dotrzeć do pracy, to po wcześniejszym uzgodnieniu z pracodawcą może pozostać w domu. Również w nagłych przypadkach musi w odpowiednim czasie powiadomić przełożonego o swojej sytuacji. W takim przypadku wynagrodzenie również nie zostanie wypłacone.
W Niemczech nie ma ustawowego prawa do pracy w domu. Wynika z tego, że również pracownicy, którzy mogliby wykonywać swoją pracę z domu, w przypadku złych warunków pogodowych, mają obowiązek punktualnie dotrzeć do pracy. Praca w domu dopuszczalna jest tylko za zgodą pracodawcy.
Jednak w przypadku, gdy pracodawca nie może zapewnić odpowiedniego miejsca pracy, np. ze względu na zbyt niską temperaturę, powinien odesłać pracowników do domu. W takich okolicznościach wynagrodzenie powinno zostać wypłacone.